Zakupy to coś, co bez wątpienia kochamy, pomimo tego, że istnieje pewien przymus ich robienia. Szczególnie w przypadku jedzenia, które jest nam niezbędne, a aby je dostać, musimy zazwyczaj wybrać się do sklepu. Kupowanie chleba, mleka i jajek nie jest z pewnością tak ekscytujące, jak shopping w poszukiwaniu nowych butów i sukienek, aczkolwiek trzeba zaznaczyć, że producenci artykułów spożywczych podobnie jak wielkie brandy modowe potrafią zaskoczyć nowościami. Z bilbordów, telewizji i radia krzyczą do nas reklamy dotyczące tego, że tradycyjna szynka gotowana jeszcze nigdy nie była tak smaczna, a jaja od kur z wolnego wybiegu to najzdrowszy wybór z możliwych.
Żadna szynka nie jest taka sama
Jak chyba na każdym rynku, również w „spożywce” istnieją artykuły lepszej i gorszej jakości, te od znanych firm, te uznawane przez opinie publiczną za najlepsze w smaku, czy takie, które mogą nawet świadczyć o prestiżu kupującego. Zastanawiające może być to, jak bardzo jedna tradycyjna szynka gotowana może różnić się od drugiej. Odpowiedzią na to pytanie zazwyczaj jest cena, która w odniesieniu do jednego kilograma może być różna nawet o 10-15 złotych. Jak wszyscy doskonale wiemy cena zazwyczaj idzie w parze z jakością, która to z kolei związana jest z kosztami hodowli, produkcji, obróbki, transportu, logistyki, marketingu i reklamy. Pomijając ten fakt, wszyscy ludzie odpowiedzialni za te procesy również nie mogą jedynie wychodzić na zero – muszą na swoich biznesach zarabiać.
Liczy się firma
Idąc dalej za naszym przykładem tradycyjnej szynki gotowanej, warto wspomnieć również o tym, że niebagatelne znacznie dla wyborów konsumenckich ma to, jakiej firmy jest produkt. Pewne marki mają swoją renomę, a wszystko, co wychodzi pod ich szyldem, uznawane jest za dobre. Jeżeli firma X od lat produkuje wysokiej klasy wyroby garmażeryjne, to jeżeli jakimś cudem dana tradycyjna szynka gotowana nie byłaby dobrej jakości, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że spora część klientów dalej będzie ja kupować i usilnie twierdzić, że to najlepszy wybór. Aby wyjaśnić to zjawisko, trzeba by sięgnąć głębiej do literatury związanej z psychologią reklamy, aczkolwiek już gołym okiem widać, że „podążania za logówkami” występuje nie tylko w branży modowej, a również w spożywczej.
Podsumowując, zakupy w popularnym markecie nie przynoszą tyle emocji i radości, co wypad z koleżankami do jednej z topowych sieciówek odzieżowych, aczkolwiek czynnościami tymi rządzą podobne mechanizmy. Kupując tradycyjną szynkę gotowaną, również bardzo często kierujemy się tym, od jakiej firmy ona pochodzi, a kwestie smaku i jakości odstawiamy na dalszy plan.