Opozycja jednak nie dopuściła do utworzenia rządu Zaleskiego. Na stanowisko premiera wysunięto Sikorskiego. Tego samego dnia, Raczkiewicz powierzył Sikorskiemu misję utworzenia rządu i wygłosił przemówienie radiowe do kraju. W skala rządu weszło początkowo tylko kilka osób. W połowie października do Paryża przybył gen. Sosnkowski. Raczkiewicz wyznaczył go na stanowisko następcy prezydenta na wypadek zwolnienia się urzędu przed zakończeniem wojny. Przywódcy sanacji żądali, by Sosnkowski przyjął stanowisko Naczelnego Wodza. Opozycja nie dopuściła do tego i Raczkiewicz mianował na to stanowisko gen. Sikorskiego. Tak więc sanacja, mimo kompromitacji związanej z klęską wrześniową, zachowała w swych rękach kluczowe pozycje w rządzie. Piastowała urząd prezydenta, resort spraw zagranicznych oraz kontakty z krajem. Opozycja była nadal bardzo niekonsekwentna. Sikorski, kumulując odpowiedzialne stanowiska, nie umiał dobrać sobie odpowiednich doradców i współpracowników.