Chociaż już prawie dekadę temu polski rząd podjął decyzję o zakupie i przyjęciu przekazywanego (i sprzedawanego) przez amerykanów dosyć nowoczesnego sprzętu wojennego – myśliwców wielozadaniowych F-16, to jednak stanowią one ciągle jedynie część uzbrojenia polskiego lotnictwa. Większość, to nadal przestarzałe już rosyjskie migi, na których kształci się w lotniczym rzemiośle bynajmniej nie pierwsze pokolenie lotników. Ich konstrukcja jest już przestarzała – zarówno elektronika, konstrukcja jak i rozwiązania technologiczne będące niegdyś bardzo nowoczesnymi, dawno stały się nieadekwatne do potrzeb i charakteru współczesnej wojny powietrznej. Choć przez wielu ekspertów amerykańskie myśliwce oskarżane są o to, że często ulegają różnorakim usterkom, to jednak bez wątpienia są jednymi z najnowocześniejszych rodzajów broni, jakimi dysponuje Wojsko Polskie. Dlatego też wielu postuluje nabycie większej ilości tego typu sprzętu, by Polska mogła jeszcze aktywniej współdziałać na tym polu ze swoimi sojusznikami z Paktu Północnoatlantyckiego a także z Unii Europejskiej.