Praktycznie każdy obywatel naszego kraju, nawet ten który nie próbował się rozeznawać w cenach mieszkań panujących na rodzimym rynku, orientuje się, że ceny te są bardzo wysokie. Choć tego typu obiegowe opinie często mijają się z prawdą, w tym przypadku nie trudno o uzasadnienie takich twierdzeń. Rynek nieruchomości w kraju nad Wisłą, ustalił ceny mieszkań i domów – zarówno sprzedaży/kupna, jak i wynajmu – na poziomie tak wysokim, że jest on zupełnie niewspółmierny do zarobków przeciętnego Kowalskiego. Najbardziej prawdopodobną możliwością nabycia mieszkania jest w dzisiejszej Polsce nagły spadek od nieznanego wujka z Ameryki, lub otrzymanie mieszkania komunalnego „pod remont”. Te opcje są najkorzystniejsze z ekonomicznego punktu widzenia. W dalszej kolejności ewentualnie można uciec się do kredytu mieszkaniowego, który jednak jest bardzo trudno dostępny, a także wysoko oprocentowany. Wikła kredytobiorcę na całe dekady w zobowiązania finansowe, co jest bardzo niebezpieczne, szczególnie w niestabilnej dobie kryzysu finansowego.