Remontując dom lub mieszkanie często jesteśmy zmuszeni do zatrudnienia różnych fachowców. W zależności od tego, jakie pomieszczenie remontujesz, będziesz korzystał z umiejętności danego fachowca. Jeśli będziesz remontował łazienkę, będziesz potrzebował fachowca od kładzenia płytek. Możesz również potrzebować hydraulika, jeśli zamierzasz wymieniać jakieś rurki z instalacji wodno-kanalizacyjnej. Jeśli podczas remontu, będziesz miał potrzebę wymiany instalacji elektrycznej, wtedy zatrudnisz elektryka. Do prac murarskich zatrudnisz fachowców zajmujących się tynkowaniem i kładzeniem gładzi. Musisz jednak uważać, gdyż na rynku jest wielu specjalistów, którzy tak naprawdę nimi nie są. Zatrudniając takich fachowców, będziesz musiał się liczyć z tym, że twój remont będzie zawierał sporo usterek. Część prac remontowych, o ile nie wszystkie, możesz wykonać samemu. Dzięki wiadomościom i poradom z Internetu dowiesz się nie tylko, jak układać panele, ale także jak robić gładzie na ścianach i sufitach, jak podwiesić sufity, czy jak położyć kafle w łazience. Układanie paneli jest czynnością stosunkowo prostą. Aby to dobrze zrobić, będziesz musiał się jednak wyposażyć w kilka niezbędnych narzędzi takich jak: piła, wyrzynarka i wiertarka. Za pomocą piły i wyrzynarki dotniesz panele do pożądanego rozmiaru. Za pomocą wiertarki wywiercisz otwory w ścianach pod kołki rozporowe, za pomocą których przymocujesz listwy wykończeniowe. Same panele układa się w bardzo prosty sposób. Dzisiejsze rozwiązania powodują, że nie trzeba ich już kleić. Do ułożenia paneli wystarczą maksymalnie dwie osoby. Jeśli jesteś dostatecznie sprytny, możesz to również zrobić sam. Najpierw na podłogę układamy specjalną gąbkę lub papierowe arkusze, które stanowią warstwę amortyzującą. Następnie łączymy panele po szerokości i układamy je wzdłuż mieszkania. Potem łączymy kolejny zestaw i łączymy z poprzednim. Brzmi to może trochę enigmatycznie, ale gdy rozpakujesz paczkę paneli, od razu będziesz wiedział, o co chodzi. Na koniec montujesz listwy wykończeniowe na ścianie.
